czy antena satelitarna jest szkodliwa
Tematy o antena satelitarna naziemna, [Reklama] Brzeg - montaż anten satelitarnych tv., wybór antena satelitarna- 4k, 43" Q60A QLED 4K Smart TV (2021) nowa antena tv naziemnej, antena satelitarna - siła sygnału, Antena satelitarna - Jak antena i konwerter Quad ewentualnie Twim)
Każdy kabel jednak ma swoją określoną tłumienność: każdy dodatkowy metr przewodu zmniejsza siłę sygnału. Przy 40-50 metrach są to już dosyć duże straty. Aby im przeciwdziałać, należałoby zainstalować wzmacniacz satelitarny. Pamiętajmy jednak, że jeśli sygnał jest słabej jakości już na wstępie, nawet po wzmocnieniu
Jest to antena satelitarna i konwenter cyfry. Podpisałem umowe i po roku zrezygnowałem z cyfry a antena mi została (Więc chyba cyfrowa antena) Abonament był bardzo wysoki . Dlatego chcę teraz coś bez abonamentu. Jeśli by się dało odbierać cokolwiek na tym , to jakie to mniej więcej by były stacje polskie. Czy byłyby dobrej jakości ??
Sprawdź, czy pasek jakości i siły sygnału pokazuje wysokie wskazania (zbliżone do 100%). Jeśli są znacząco niższe, to najlepiej zacząć od poprawienia elewacji anteny. Unieś ją o około 1 do 2 stopni. To ustawienie jako pierwsze ulega pogorszeniu ze względu na ciężar czaszy TV SAT.
Jak ustawić antenę satelitarną pod NC+, Orange lub Cyfrowy Polsat - montaż masztu i prowadzenie kabli antenowych. Gdy już wybierzemy miejsce instalacji anteny, możemy przystąpić do właściwych prac. Montaż i ustawianie anteny satelitarnej rozpoczynamy od przytwierdzenia masztu - stalowej rury o średnicy 30 – 40 mm.
Hard Being A Single Mom Quotes. Zamontowałeś antenę satelitarną, ale nie możesz oglądać ulubionych kanałów, bo dekoder nie odbiera sygnału? Podpowiemy Ci, jak powinno wyglądać ustawienie anteny satelitarnej. Jak przygotować się do ustawienia anteny satelitarnej? Pierwszym krokiem do odbioru telewizji satelitarnej jest instalacja anteny. Jeśli chcesz wiedzieć, jak zrobić to samodzielnie, przeczytaj nasz poradnik Jak zamontować antenę satelitarną. Najważniejsze jest to, aby była ona skierowana na południe, w kierunku zespołu satelitów, z których Twój dekoder będzie odbierał sygnał. Poszczególne platformy telewizyjne informują, na jaką satelitę powinieneś wycelować antenę, żeby korzystać z pakietu programów. Dokładny kierunek, w którym antena powinna być skierowana, możesz sprawdzić, używając internetowych narzędzi. Wpisujesz swój adres lub podajesz długość i szerokość geograficzną, na jakiej się znajdujesz (tutaj przyda się GPS lub mapy internetowe), a narzędzie pokaże Ci linię, według której masz nakierować antenę na satelitę i poda odpowiednie kąty pochylenia talerza. Dostępne są również tabele dla poszczególnych miast. Będziesz potrzebował tych wskazań, żeby ustawić kąt elewacji (czyli kąt pionowy), azymut (czyli kąt poziomy lub inaczej kąt obrócenia anteny w lewo lub w prawo) oraz kąt odchylenia pól (sposób, w jaki ma być ustawiony konwerter). CIEKAWOSTKA W Polsce najpopularniejszymi pozycjami satelitarnymi są ustawienia na zespół satelitów 13°E Hot Bird oraz zespół satelitów 19,2°E Astra. Za pośrednictwem tego pierwszego zestawu nadaje swoje programy większość platform satelitarnych w naszym kraju. Czego potrzebujesz do ustawienia anteny satelitarnej? Wspomniany konwerter, np. TechniSat Phoenix CE UHD Single 0000/7692, to jedno z niezbędnych akcesoriów do tunerów satelitarnych i anten. Po połączeniu konwertera z anteną nie dokręcaj śrub konwertera do końca – zrób to dopiero po ostatecznym ustawieniu anteny. Nie dokręcaj też do oporu śrub łączących antenę z uchwytem. Co jeszcze może Ci się przydać przy ustawianiu anteny satelitarnej? Jeśli nie jesteś pewny, czy antena faktycznie skierowana jest na południe, wykorzystaj kompas. Do wymierzenia odpowiedniego kąta nachylenia talerza anteny satelitarnej możesz użyć kątomierza. Na wielu antenach satelitarnych znajdziesz też podziałki, które ułatwią ci zadanie. Pomocny może być miernik do ustawiania anteny. Jak zazwyczaj działa takie urządzenie? Podłączasz go z jednej strony do anteny satelitarnej, a z drugiej do tunera. Gdy będziesz manipulował anteną, miernik będzie pokazywał siłę sygnału w danym ustawieniu talerza. 109,99 zł 119,99 zł 159,99 zł 119,99 zł 99,99 zł Jak ustawić antenę satelitarną? Jeśli już sprawdziłeś kąty, pod jakimi powinna być ustawiona antena dla Twojej lokalizacji, możesz zacząć od kąta elewacji. Kąt pionowy ustaw według podziałki znajdującej się na czaszy. Weź też pod uwagę ewentualne pochylenie masztu. Tutaj może być przydatny wspomniany kątomierz. Kąt poziomy (ustawienie lewo-prawo) ustaw, posiłkując się kątem azymutu 180 stopni. Obliczasz go od strony południowej w kierunku ruchu wskazówek zegara. Sprawdź lub poproś drugą osobą o skontrolowanie siły i jakości sygnału na dekoderze. Ruchy wykonuj delikatnie, manipuluj anteną w górę i w dół oraz w lewo i prawo o kilka milimetrów. Po każdej zmianie odczekaj chwilę, aby dekoder dostosował się do nowych ustawień. Jeśli dekoder odbiera sygnał z anteny, w którą celowałeś, wykonaj jeszcze minimalne ruchy, aby uzyskać jak najwyższą jakość sygnału. Następnie popraw jakość, zmieniając położenie konwertera, a po uzyskaniu zadowalającego wyniku dokręć go. Po tej czynności dokręć śruby mocujące antenę do uchwytu lub masztu. Przykręcaj je na przemian, aby nie zmieniać kąta położenia anteny, kontrolując równocześnie sygnał. 40% osób oceniło ten artykuł jako przydatny 40% osób oceniło ten artykuł jako przydatny
Internet satelitarny to rozwiązanie idealne w sytuacji, gdy nie ma dostępu do innego typu łączy. W jakiej innej sytuacji warto założyć ten typ łącza? Internet satelitarny jest relatywnie mało popularny, ale niesie za sobą spore do sieci w technologii satelitarnej jest alternatywą dla internetu kablowego i mobilnego. Dotyczy to także bazującego na nim domowego LTE. W szczególności główną zaletą tej usługi jest jej szeroka dostępność. Niezależnie od tego, gdzie mieszkamy i jakie możliwości infrastrukturalne znajdują się w najbliższej okolicy, możemy skorzystać z internetu satelitarnego. Odpowiadamy tu na pytania:Jaki jest koszt internetu satelitarnego?Jak działa internet satelitarny?Czym wyróżniają się aktualne oferty internetu przez satelitę?Będzie to w szczególności istotne na obszarach mniej zaludnionych, gdzie może nie być łatwej możliwości założenia stałego dostępu do internetu Internetu satelitarnego może się wydawać droga i nieosiągalna dla przeciętnego użytkownika, ale już od dawna nie jest to prawda. Wręcz przeciwnie – jest to rzeczywista i łatwo dostępna alternatywa. Warto wziąć pod uwagę przy wybieraniu operatora i oferty dla domowego satelitarny brzmi tajemniczo, czyli jak to działa?Pierwszy internet satelitarny, dostępny jeszcze w latach 90. Na początku tego wieku, miał jeden, podstawowy problem – działał tylko „w jedną stronę”. Użytkownik mógł więc drogą satelitarną odbierać dane, ale żeby je wysyłać i w ogóle móc z sieci korzystać, musiał jednocześnie utrzymywać połączenie inną drogą (typowo – za pośrednictwem modemu telefonicznego i internetu „wdzwanianego”). Było to problematyczne i przede wszystkim drogie. Na to rozwiązanie decydowali się jedynie ci, którym zależało na wysokiej prędkości pobierania bez względu na zmieniło się wraz z pojawieniem się satelitarnego połączenia dwukierunkowego. Dzięki niej antena satelitarna, z której korzysta użytkownik Internetu, jest w stanie zarówno odbierać jak i wysyłać dane, eliminując konieczność zadbania o dodatkowe połączenie. Korzystający w ten sposób z sieci użytkownik nie widzi żadnej różnicy między takim połączeniem, a np. połączeniem kablowym – a jest ono dostępne na terenie całej Polski i Europy bez względu na warunki i istniejącą i stabilność Internetu satelitarnego zapewnia wykorzystanie satelity Eutelsat KA-SAT i oferowanego przez niego pasma Ka. Zapewnia ono przepustowość łącza 38 razy większą niż tradycyjne pasmo Ku, nadając się doskonale do zastosowań montaż internetu przez satelitę jest problematyczny?Antena Tooway pozwala na osiągnięcie sprawnego łącza internetowego w nietypowy sposóbMontaż internetu satelitarnego jest bardzo prosty, a korzystanie z niego nie wymaga od użytkownika żadnego specjalnego oprogramowania. Zamontowana na zewnątrz mieszkania antena satelitarna połączona jest z modemem. Modem zaś łączy się z kartą sieciową komputera. Dla niego internet będzie już widoczny dokładnie tak samo, jak w przypadku połączenia internetu satelitarnego można wykonać samodzielnie lub w przypadku wątpliwości zdecydować się na pomoc kosztuje internet satelitarny?Znajdujący się w ofercie firmy Tooway Internet satelitarny oferuje przepustowość 16 Mb/s (w cenie 69,99 złotych miesięcznie), 30 Mb/s (w cenie 99,99 złotych miesięcznie) lub 50 Mb/s (w cenie 129,99 złotych miesięcznie). We wszystkich tych ofertach nie występuje limit danych, za to występuje pakiet danych priorytetowych, po którego przekroczeniu prędkość maksymalna nie zawsze może być osiągalna. Nie oznacza to jednak, że prędkość na pewno spadnie. Aktywacja usługi to jednorazowo 209 złotych w przypadku prędkości 16 Mb/s i 189 złotych w przypadku wyższych prędkości. Umowa podpisywana jest na dwanaście miesięcy.[table id=138 /]Operator w ramach zawartej umowy zapewnia też klientowi antenę satelitarną o średnicy 75 cm skierowaną na satelitę KA-SAT oraz modem Tooway wyposażony w interfejs ethernetowy RJ45. Do korzystania z Internetu satelitarnego nie są potrzebne żadne dodatkowe warto wybrać takie rozwiązanie dostępu do sieci?Przed podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie założenia internetu satelitarnego warto dokładnie zapoznać się ze szczegółami oferty i ocenić, na ile odpowiada ona naszym wymaganiom. Technologia ta będzie najbardziej atrakcyjna dla użytkowników mieszkających z dala od zaludnionych obszarów cen Pan Wybierak to nie tylko szybka analiza aktualnych cen i warunków operatorów. Platforma zapewnia również możliwość zamówienia każdej usługi za naszym pośrednictwem. Oszczędzaj czas i pieniądze – formalności zostaw naszemu działowi obsługi klienta. Skontaktuj się z nami online lub telefonicznie. Doradztwo i obsługa zamówień zapewniane przez serwis Pan Wybierak są i redaktor; konsekwentny i drążący w detalach ofert analityk zespołu PanWybierak. Wieloletni współpracownik serwisu Wirtualna Polska w dziale Technologie. W internecie – i o internecie – pisze od 2004 r. W przeszłości publicysta serwisów związanych ze środowiskiem gier – Imperium Gier. Współtwórca podcastu Niezatapialni.
Śledząc ostatnio fora branżowe, natknęliśmy się na taką dyskusję: Któryś z forumowiczów miał kłopot z sygnałem i zapytał, jaki miernik należy kupić lub pożyczyć, aby móc poprawnie ustawić antenę satelitarną. Jeden z „ekspertów” doradził mu cyt. „Po co Ci miernik jak masz talerz?”. Pomimo słuszności tej jakże trafnej uwagi, postanowiłem rozwinąć nieco temat. Mając jednocześnie nadzieję, że jej autorowi chodziło o talerz anteny satelitarnej, a nie o jakiś inny przyrząd bądź instrument. Wymagania parametrów sygnału Zmiana systemu nadawania zarówno w telewizji naziemnej z analogowego na cyfrowy oraz przejście do emisji kanałów satelitarnych w standardzie DVB-S2 i kompresji MPEG-4, spowodowało znaczne podniesienie poprzeczki odnośnie wymagań parametrów sygnału. W zamian otrzymaliśmy możliwość umieszczenia większej liczby kanałów i/lub poprawy jakości tych transmitowanych aktualnie. Znacznie zwiększyła się również przepływność transmisji średnio o ok. 19Mb/s. To bardzo dużo. Warunki atmosferyczne a problemy z odbiorem Obecnie w standardzie DVB-S2 nadawane są już wszystkie polskie kanały HD, ale nie ma nic „za darmo”. Przy gorszych warunkach atmosferycznych, deszczu lub mocnym zachmurzeniu to właśnie one są bardziej podatne na problemy z odbiorem. Wynika to z tego, że wyższy standard wymaga znacznie lepszych współczynników sygnału. Szczególnie jeśli chodzi o parametr MER (minimalny poziom to 14 dB dla DVB-S2 w aktualnie obowiązującej normie PN-EN-60728-1_2015E). Jeśli instalacja antenowa jest wykonana poprawnie, na dobrej jakości urządzeniach i podzespołach, antena jest prawidłowo ustawiona i nie jest zbyt mała, to generalnie problemy nie powinny występować. Przy wyjątkowo intensywnych zjawiskach pogodowych może się oczywiście zdarzać, że sygnał będzie zanikać z jednej czy dwóch częstotliwości. Powodem tego jest, że na jednym satelicie bywają transpondery silniejsze i słabsze, ale na to już wpływu nie mamy. Konwerter Mamy za to wpływ na wybór istotnego elementu jakim jest konwerter. Niemarkowe konwertery z racji na swe parametry i technologię wykonania znacznie pogłębiają te różnice w odbiorze sygnałów . Na profesjonalnym mierniku posiadającym funkcję SPEKTRUM np. TAB 4 Easy możemy łatwo zaobserwować taką przypadłość. Dlatego zastosowanie markowego LNB np. LNB Fte eXellento – SINGLE jest bardzo ważnym elementem każdej instalacji satelitarnej. Anteny odbiorcze Jak przy każdym odbiorze sygnałów, podstawowym elementem w instalacji jest antena odbiorcza. Dzięki większej średnicy anteny możemy uzyskać większy odstęp poprawnego sygnału od szumu. Skutkuje to stabilniejszym sygnałem przy słabych warunkach atmosferycznych. Oczywiście nie ma sensu przesadzać i montować wielkich „talerzy”. Przyjmuje się, że do poprawnego odbioru kanałów w DVB-S2 (HD/SD) na terenie Polski wystarczająca jest antena o średnicy z przedziału 80-90 cm. Przy mniejszych średnicach musimy się liczyć z możliwą stopniową utratą stabilności odbioru. Taka instalacja będzie bardziej podatna na zmienne warunki atmosferyczne. Ustawienie anteny Drugim bardzo istotnym elementem jest odpowiednie ustawienie anteny, a to wymaga dokładności. W przypadku ustawień anteny naziemnej mogliśmy kierować się metodą „na sąsiada”. W tym przypadku już nie jest to takie proste. Musimy pamiętać, że odległości do satelity geostacjonarnego, w przeciwieństwie do nadajnika TV naziemnej, to ponad 35 tys. km. Zatem poruszenie anteną nawet o 0,5 stopnia robi bardzo dużą różnicę. Przymocować i ustawić antenę satelitarną za pewne potrafi każdy, ale wypozycjonować ją poprawnie, tylko osoby posiadające wiedzę i kwalifikacje oraz dysponujące odpowiednim sprzętem. Precyzyjne ustawienie anteny satelitarnej jest bowiem bardzo trudne. Pisząc o sprzęcie i przyrządach, mam na myśli solidne urządzenia dokonujące pomiaru istotnych parametrów sygnału, jak siła w dB, parametry jakościowe MRE, BER, a nie wskaźniki wychyłowe czy diodowe działające na zasadzie „jest – nie ma”, które nie identyfikują satelity. Dotyczy to również pasków procentowych w tunerach. W przypadku kapryśnej pogody każdy decybel sygnału jest istotny, a w wielu przypadkach jest to walka o dziesiąte jego części. Precyzja w instalacji anteny Następnym problemem związanym z instalacją anteny jest precyzja. Przy montażu i ustawianiu anteny satelitarnej istotne są szczegóły. Najczęściej popełnianym błędem jest brak ustawienia kąta skręcenia konwertera – w obejmie LNB konwerter można dowolnie obracać. Prawidłowy montaż to nie tylko pozycja konwertera gniazdem „F” do dołu czyli tak, aby woda nie mogła się dostać do środka złącza. Montując konwerter, najlepiej zacząć od ustawienia go w pozycji najbardziej odsuniętej od czaszy anteny, gdyż podczas ustawiania sygnału można później korygować to ustawienie. Poprzez przesuwanie konwertera w uchwycie w kierunkach do lub od lustra anteny możemy metodą prób i błędów optymalnie go ustawić w ognisku reflektora czaszy. Instalator oraz urządzenia pomiarowe Mimo precyzji w ustawieniu anteny, niedokładne osadzenie samego konwertera to spora strata na sygnale. Tu bez dokładniejszego urządzenia pomiarowego wiele się nie zdziała. Nie każdy dekoder pokaże tę różnicę na paskach sygnału. Może się wydawać, że antena jest ustawiona idealnie. A tymczasem jest margines, aby zrobić to lepiej i zyskać zapas na gorsze warunki pogodowe. Warto więc rozważyć pomoc profesjonalnego instalatora. Dzięki posiadanej wiedzy i urządzeniom będzie mógł wykonać to tak precyzyjnie, jak tylko to możliwe. Tylko przy pomocy precyzyjnego miernika poziomu sygnału można to zrobić naprawdę dokładnie. Stabilny montaż Jednak żaden, nawet najlepszy jakościowo sprzęt oraz precyzja w ustawieniu czaszy anteny i konwertera nie pomoże. Zwłaszcza, gdy nie dotrzymamy staranności w odpowiednim dobraniu i zarobieniu złącz „F” na przewód koncentryczny, jak również nie zadbamy o wystarczająco stabilny montaż. Czasza anteny satelitarnej jest szczególnie narażona na podmuchy wiatru, stawiając zdecydowanie większy opór niż tradycyjne anteny DVB-T. Im większa średnica tym, większe siły działają na podpory i mocowania, a tym samym na uchwyt dla konwertera. Przekłada się to na drgania całego systemu z niebezpieczeństwem etapowego, powolnego przestawiania czaszy oraz stopniowego odkręcania się złącz „F”. Powoduje to migrację wilgoci i w efekcie końcowym korozję oraz zwarcia. Konsekwencją tego jest sukcesywna, znaczna strata na poziomie sygnału, wahnięcia, brak stabilności pracy. Przekłada się to na coraz gorszą jakość i komfort odbioru transmisji. Co potrzeba? Zatem: dobre i szczelne złącza, porządny, żelowany przewód koncentryczny, odpowiednio dopasowana konstrukcja mocująca do wielkości anteny i rodzaju podłoża oraz solidne wykonanie całości instalacji. To najlepsza gwarancja prawidłowej i ciągłej pracy systemu. Pozostaje tylko dobrze umocować konwerter, precyzyjnie ustawić czaszę na żądanego satelitę…. i gotowe. Ale to szczegół ..… „bo przecież mamy „talerz”.
Czy sieć 5G negatywnie wpływa na nasze zdrowie? Czy i jak bardzo szkodzi? Na Wasze pytania odpowiada inżynier elektronik, inżynier telekomunikacji. Czy sieć 5g szkodzi zdrowiu?Z wykształcenia jestem inżynierem telekomunikacji, inżynierem elektronikiem oraz informatykiem, doświadczenie zdobywałem pracując dla firm telekomunikacyjnych, dokonywałem badań w laboratoriach radiowych, certyfikowałem sprzęt telekomunikacyjny. W tym artykule chętnie odpowiem na Wasze pytania, dotyczące wpływu sieci 5G na nasze mnie nie pozwali na zlecenie producentów sprzętu lub sprzedawców usług, oświadczam iż niniejszy artykuł odzwierciedla wyłącznie mój własny pogląd na temat i w ogóle jest utworem literackim. Jeśli komuś się nie podoba to co piszę - spier... proszę o opuszczenie bloga, dziękuję, dobranoc. Publikuję materiał na mocy art 54 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r (dopóki je nie zmienili).A jeśli poważnie, dla normalnych ludzi - przez 9 lat studiów elektroniki i telekomunikacji na dwóch uczelniach wyższych, przez ponad 10 lat pracy dla firm telekomunikacyjnych, badanie sprzętu w laboratoriach pomiarowych, certyfikowanie tego sprzętu, jakoś nie przekonało mnie ani do 5G, ani do żadnego innego G, ani do używania fal radiowych bądź pola elektromagnetycznego do podgrzewania jedzenia (w mikrofalówce albo kuchni indukcyjnej), ani do diodów świetlnych do stałego oświetlania (biurka, pomieszczenia, drogi, ulicy). W mojej ocenie, to wszystko ma negatywny wpływ na nasze zdrowie. To są technologie, niewłaściwe używanie których nas zabija. Wolno, ale zastanawiałem się czy jestem w stanie wymienić chociażby jedną technologię, której człowiek nigdy nie użył przeciwko sobie? Odpowiedź: NIE! Zdrówko nam niszczą nie same technologie jako takie, tylko niewłaściwe (docelowe bądź nie) ich zastosowanie, brak elementarnej wiedzy z BHP, oszczędzanie na środkach bezpieczeństwa itd. A zdrowie mamy tylko kwestionowane bezpieczeństwo elektrowni atomowych - gdyby z procesu konstruowania reaktorów jądrowych usunąć księgowych, którzy liczą czy się opłaca dodatkowe 10 metrów osłony z ołowiu, grafitu, kwasu borowego i innych materiałów pochłaniających promieniowanie, czy się opłaca wdrożenie robotów do rozładowania/załadowania paliwa czy jednak niech personel to zrobi bo taniej, no to świat wyglądał by zupełnie inaczej niż dzisiaj. Tak naprawdę to my sami sobie najwięcej szkody robimy (przez kupowanie syfu, który nie nadaje się do niczego, przez akceptacje zachowania polityków i producentów, którego absolutnie nie powinniśmy akceptować). Gdyż sami chętnie kupujemy za kilkaset tysięcy złotych samochód, wyprodukowany z folii aluminiowej i plastiku - sorry. Przepraszam za jest największym zagrożeniem w sieci 5G?Czy fale radiowe są największym zagrożeniem w skutku wdrożenia sieci 5G? Rzeczywiście, nic dobrego dla naszego zdrowia z ciągłego napromieniowania się falami radiowymi o nadwysokiej częstotliwości nie wynika, ale na razie tym mniej przejmowałbym się. Dezodorant z supermarketu, zawierający aluminium, szkodzi naszemu zdrowiu nieporównywalnie więcej niż promieniowanie, wydobywające się z anteny 5G. I co z tego? Czytasz składniki dezodorantu, zanim go kupisz (ja czytam)? A jedzenie z supermarketu? Ktoś za nasze pieniądze dostarcza truciznę do naszego ciała, ale media nie wrzeszczą o tym. Natomiast o szkodzie na zdrowiu anten 5G - tak. Prawdziwe największe zagrożenie 5G leży w zupełnie innej płaszczyźnie: szpiegowanie i prywatność. 5G to koniec prywatności. I tak jej nie za wiele już jest, a z wdrożeniem 5G pozostaną same śladowe związku z wdrożeniem sieci 5G najbardziej martwi mnie nie pole elektromagnetyczne (chociaż to też, ale w mniejszym stopniu), a nieograniczone możliwości totalnego szpiegowania nas i naszych rzeczy. W mojej ocenie, dzięki 5G totalnie stracimy wolność, przestaniemy być właścicielami kupowanych przez nas rzeczy. Dziś to i tak już się dzieje, ale na razie możliwości do kontroli naszych rzeczy są ograniczone możliwościami środków komunikacji. 5G niweluje ograniczenia dzisiejszych sieci i tego, właśnie, bałbym się najwięcej!Dużo większa przepustowość, ogromna liczba anten - to jest jednocześnie największą zaletą i największą wadą nowej sieci 5G. Zależy z której perspektywy popatrzymy - czy z punktu widzenia wygody i komfortu, czy biorąc pod uwagę możliwości do szpiegowania, z których na pewno skorzystają i rządy różnych państw i korporacje, w tym zagraniczne. Ten wątek rozwinę na końcu wdrożeniu 5G na szeroką skalę, prawdopodobnie, nie kupimy nawet kibla bez WiFi/5G, nie mówiąc o lodówce, pralce czy zyskuje na rozpowszechnianiu 5G?W pierwszej kolejności, bezpośrednio, najwięcej zarobią producenci sprzętu, operatorzy usług telekomunikacyjnych i sprzętu - to fakt oczywisty, bo trzeba zaprojektować i wyprodukować ogromne ilości sprzętu, ogromne ilości anten (miliony sztuk), wymienić nam wszystkim telefony komórkowe, o ile ludzie nie zaczną rezygnować z nich, bo czasem może to być rozsądnym usług telekomunikacyjnych - to oni będą pobierać z nas opłatę abonamentową, to oni dostaną dotacje z naszych podatków (z resztą producenci sprzętu też). Także mają wygraną. Operatorzy w parze z producentami sprzętu mają w tej sytuacji firma w kraju czyli urząd skarbowy też niezłe zarobi na tym, ponieważ aby sprzedawać usługę łączności radiowej trzeba kupić od rządu licencję na powietrze, a żeby było śmieszniej - trzeba przedłużać je co roku. Poza tym dostaną podatki od wynagrodzeń, wypłacanych przy produkcji nowego sprzętu, przy obsłudze sieci, przy sprzedaży sprzętu i abonamentów. Podobno, to oni mają pierwszeństwo na liście wygranych. A poza tym, dzięki 5G korporacje i rząd mogą jeszcze łatwiej i nie do porównania dokładniej szpiegować nas. Co też niewątpliwie jest zyskiem (chociaż i nie finansowym) dla zyskują też firmy farmaceutyczne i medycy, bo z ciągłego napromieniowania się dla zdrowia nic dobrego nie wynika. Można z tym się bujać, można podstawiać wyniki "badań", robionych na zlecenie producentów sprzętu. Jedno mogę stwierdzić na pewno: fizyki nie da się oszukać. To że od siedzenia pod promieniującymi antenami niektórym boli głowa - to fakt, to że od oświetlania pokoju półprzewodnikami niektórym bolą oczy (właśnie niedawno byłem u okulisty z tego powodu, teraz wymieniam oświetlenie w wynajmowanym mieszkaniu na normalne żarówki), psuje się wzrok - to fakt. Co za tym idzie - w aptece sprzedaje się więcej ibuprofenu, paracetamolu, kropli dla oczu i innego syfu. I to nie mówiąc o ewentualnych poważniejszych chorobach, przyczyn pojawienia się których przeciętny lekarz nie potrafi (albo nie chce, bo mu zakazano) widzisz, cale tłumy ludzi, firm prywatnych i państwowych, pośrednio lub bezpośrednio, zyskują (nie koniecznie w formie finansowej) na wdrożeniu 5G. Czasem, niestety, nawet księży zarobią. W sumie to pojedyncze wypadki, dlatego trochę ciężko to udowodnić, szczególnie w warunkach kiedy ktoś z nieograniczonym budżetem bardzo nie chce żeby ktoś to udowodnił. Ale liczba takich wypadków, niestety, nie jest promieniowanie 5G szkodzi zdrowiu?Tak, długotrwałe niekontrolowane napromieniowanie się falami elektromagnetycznymi o nadwysokiej częstotliwości szkodzi zdrowiu człowieka i innych ssaków. Koniec wiem jak w Polsce, bo nie potrafię tego przetłumaczyć, a w dawnym związku radzieckim w szpitalach stosowano terapię kontrolowanymi falami radiowymi. Niestety, nie znalazłem czegoś takiego po polsku, po rosyjsku to się nazywa terapia УВЧ i terapia КВЧ (jeśli ktoś chce i potrafi czytać po rosyjsku, tu i tu więcej informacji). W moim wolnym tłumaczeniu to brzmi: terapia falami radiowymi o wysokiej i nadwysokiej częstotliwości. Czyli co, lekarzy stosowali coś, co nie ma żadnego wpływu na zdrowie? No, raczej ma. Mi w dzieciństwie wielokrotnie z powodzeniem stosowano tę terapię, więc potwierdzam że to wygląda dawny radziecki sprzęt do terapii falami radiowymi (mniejsze częstotliwości):Sprzęt do terapii falami radiowymi (zdjęcie zapożyczone z tak (nowsza generacja, większe częstotliwości):Sprzęt do terapii falami radiowymi (zdjęcie zapożyczone z to i stosowano w szpitalach, bo nie czyni żadnego wpływu?Tylko że różnica jest taka że tam to się robiło pod opieką lekarza, a my teraz mamy niekontrolowane fale radiowe wszędzie. 5G przyniesie tego jeszcze razu chcę obalić popularny mit - 5G nie ugotuje nas wszystkich, bo inaczej nie będzie z kogo pobierać opłaty abonamentowej za, właśnie, dostęp do 5G. A czapeczkę z folii aluminiowej, zamiast na głowę, polecam założyć na inną część ciała. Google może zbanować zdjęcia, ale na pewno będzie zabawne. A jeśli poważnie - popularne mity o 5G obalam na końcu z folii (zdjęcie zapożyczone z ktoś nie wie - więcej o tych czapkach z folii tu (po angielsku).W jakim stopniu promieniowanie anten 5G szkodzi naszemu zdrowiu? No, właśnie, dokładnie w takim jak i każda inna technologia radiowa, bezmyślnie używana. Nie mniej, nie więcej. A kto je używa bezmyślnie? A no ten kto dłubie się w telefonie przez 15 godzin na dobę! Ten kto kupuje telefony z zabudowaną, niewyjmowaną baterią, ten kto trzyma cały czas włączony internet w telefonie. Ten kto kupuje bezprzewodowe myszki, klawiatury, słuchawki. Także wszelkie pretensje proszę kierować do tej, właśnie, osoby. Zobacz czy, czasem, w lustrze nie pojawia się obraz tej osoby. To jest podobnie jak z paleniem, bo osoba paląca najwięcej szkodzi sobie, ale jeśli ktoś znajduje się wystarczająco blisko, to też lekko się podtruwa. Każdy dodatkowy metr od osoby palącej chroni życie osobie niepalącej, a osoba paląca już podjęła własną decyzję (czy własną to osobny temat, ale nie będę tu przepisywać podręcznika z psychologii). Dokładnie to samo jest z 5G, ale też z każdą inną technologią radiową, czyli 3/4G, WiFi, Bluetooth, mikrofalówka, kuchnia 5G szkodzi zdrowiu?5G wytwarza takie same fale radiowe jak i każda inna telekomunikacyjna technologia radiowa. Ma znaczenie częstotliwość fali radiowej i natężenie pola (elektrycznego oraz magnetycznego, bo one są ściśle ze sobą powiązane) w konkretnym punkcie przestrzeni. Energia, przenoszona za pomocą fali radiowej w konkretnym punkcie zależy od milionów parametrów środowiska, sprzętu (anteny, nadajnika, przewodów, mocowania anteny), pogody, parametrów terenu itd. W praktyce nigdy nie jest tak że fala radiowa od anteny idzie dokładnie tak jak producent narysował w prezentacji marketingowej. Wręcz przeciwnie - zawsze jest inaczej niż w prezentacjach. Jedno można stwierdzić z pewnością: im bliżej do anteny jesteśmy - tym większy negatywny wpływ na zdrowie ma promieniowanie anteny. Ratunek jest jeden - im większa odległość do anteny, tym bezpieczniej jest (ważne żeby inna antena nie świeciła nam w tyłek z innej strony).Pamiętaj że telefon komórkowy trzymasz zaledwie w kilku centymetrach od mózgu i bezpośrednio kolo uszu. Także z pewnością można stwierdzić że największe napromieniowanie dostajesz od Twojego telefonu, a nie od anteny znajdującej się na ulicy. Chociaż, na końcu artykułu ujawnię jakich przekrętów stosują producenci i operatorzy anten, żeby oszukać komisje badawczą, która po zainstalowaniu anten sprawdza czy promieniowanie nie przekracza bezpiecznego dobrze wykonanego i wykończonego (bez oszczędzania na materiałach) budynku dość dobrze tłumią fale radiowe, im grubsze ściany i więcej warstw na zewnątrz i wewnątrz ma budynek - tym bezpieczniej w środku. Samochód też trochę tłumi fale 10 przyczyn dlaczego niekontrolowane napromieniowanie się falami elektromagnetycznymi (czyli radiowymi) szkodzi zdrowiu człowieka i innych ssaków:Fale radiowe, w zależności od częstotliwości i mocy nadajnika (i kilkudziesięciu innych parametrów) przenikają mniej lub więc wgłąb naszego ciała i czynią działanie termiczne: rozgrzewają wodę w komórkach naszego ciała, rozgrzewają krew, limfę i inne promień fali elektromagnetycznej o nadwysokiej częstotliwości potrafi uszkodzić tkanki mózgu falami elektromagnetycznymi przez dłuższy czas potrafi wpływać na pracę ktoś ma metalowe implanty (chociażby w zębach) - fala radiowa potrafi wyprodukować zmienny prąd w dwóch poprzednich punktów łącznie - fala radiowa przy niekorzystnym zbiegu okoliczności potrafi spowodować zakłócenia układu niektórych okolicznościach ciągłe napromieniowanie się falami radiowymi, pośrednio (bo najpierw komórka zmienia się, dostosowując do nowych warunków lub w skutku uszkodzenia, a później sama komórka produkuje zmienioną DNA), potrafi wywołać mutacje genetyczne. Większość tych badań są napromieniowanie się zmiennym polem elektromagnetycznym o wysokiej i nadwysokiej częstotliwości u niektórych osób powoduje ból głowy. To jest wynik procesów zachodzących w naszych komórkach, w układzie nerwowym i układzie lekarze twierdzą że większe napromieniowanie się falami radiowymi przez kobietę w ciąży grozi przedwczesnym porodem. Z jednej strony, nie widzę powodu dlaczego miałbym nie ufać tym lekarzom, ale z innej - osobiście nie znam takich nieszczęśliwych przypadków, nie badałem tego ktoś ma kardiostymulator, przy nieszczęśliwym zbiegu okoliczności (natężenie pola, częstotliwość, faza, kąt pod którym pada promieniowanie, odległość od anteny promieniującej) sytuacja może wylądować u różni się od 4G/3G tym że w standardzie 5G dozwolona maksymalna moc promieniowania jest podobna do tej w 3G/4G, ale częstotliwość o wiele wyższa, czyli energia fali radiowej jest większa. Ponadto, proponuje się montować dużo (ale to naprawdę dużo) więcej anten w jednym urządzeniu, czyli tak zwane Massive MIMO - o tym dalej. Dozwolono montować dużo więcej urządzeń w przeliczeniu na jednostkę powierzchni, co w przeliczeniu na ilość anten w jednym urządzeniu zdrowotnie wygląda bardzo słabo. Dochodzą nowe, dużo groźniejsze częstotliwości. Niektóre częstotliwości potrafią rozgrzewać, polaryzować i pośrednio zmieniać strukturę (w przestrzeni) konkretnych molekuł, znajdujących się w naszych komórkach (w sensie nie telefon, tylko komórki z których zbudowane jest nasze ciało). Podobne procesy zachodzą podczas grzania wody w groźne są częstotliwości od 18 do 27 GHz, bo wchodzą w rezonans z molekułami wody. Ale w 5G używany będzie tylko mały kawałek tego pasma i to jeszcze nie wiemy które kraje pozwolą na używanie konkretnych częstotliwości. To że standard przewiduje to jedno, a uzyskać licencję na używanie konkretnej częstotliwości to inne. Być może tu akurat regulacje rządowe i podatki płacone za powietrze przez operatorów telekomunikacyjnych zrobią robotę - tego jeszcze nie wiemy, bo nie ma jeszcze regulacji dla 5G. Częstotliwości te czasem są używane w radarach policyjnych, w systemach telekomunikacji satelitarnej, w tym ziemia-satelita, także to też nic nowego. Problem jest taki że tego będzie dużo że standard zezwala na używanie konkretnego pasma częstotliwości, to wcale nie znaczy że akurat te częstotliwości będą użyte przez producentów sprzętu. Jak na razie - nie ma problemu z tym najbardziej niebezpiecznym pasmem. Czy problem wystąpi w przyszłości (czy producenci zaczną produkować odpowiedni sprzęt) - tego nie prostą zasadę: im bliżej do nadajnika radiowego, szczególnie do anteny, jesteś (na przykład, przytulasz smartfona do głowy), tym więcej energii, promieniowanej przez antenę, pochłania Twoje ciało. Jeśli chodzi o nadajniki, pracujące na nadwysokich częstotliwościach - przy najbardziej niekorzystnych okolicznościach mogą być szkodliwe dla wzroku, więc tam gdzie chodzi o dziesiątki gigaherców, lepiej nie patrzeć do anteny. Jest mało prawdopodobne żeby antena 5G uszkodziła wzrok, ale osobom pracującym ze sprzętem (monterzy anten itd) ta wiedza może uratować 5G znacząco pogarsza ekologie elektromagnetyczną dużego miasta? 5G raczej nie potrafi promieniować więcej od tego:Anteny na dworcu zachodnim w WarszawieA od tego to i w ogóle nie ma mowy:Anteny w WarszawieTe anteny znajdują się w Warszawie, i żyjemy z tym od lat. Czy ktoś zauważył by w okolicy padały ptaki albo za bardzo ktoś chorował? Żyjemy z tym, i media nie wrzeszczą że trzeba coś z tym robić. Chociaż, rzeczywiście, jeśli komuś w okno świeci taka antena (a na dworcu zachodnim świeci do biurowca na odległości kolo 150 metrów) - to ja dziękuję za taką lokalizację. Trzeba zlecać niezależne badania z nieprzerwaną rejestracją historii pomiarów przez kilka dni i jeśli przekroczy wyśrubowane polskie normy - iść do sądu. Jest to cholernie drogi pomiar, ale ja swoje zdrowie oceniam i jak walczyć z 5G?To jest proste. Nie kupować usługi 5G, nie kupować telefonu i żadnego innego sprzętu z 5G. Koniec technologii trzeba używać z głową. Nie znam żadnej technologii, która ani razu nie została użyta przeciwko człowiekowi, a więc co, zakazać wszystkie technologie? Będziemy żyć w jaskiniach, bez majtek?Najgroźniejsze jest bezmyślne używanie technologii, a nie sama technologia. Kiedyś uran i rad dodawano do kosmetyków. To samo dotyczy dzisiejszych telefonów. Sami tego używacie w taki sposób że to szkodzi Waszemu zdrowiu. Zwykły GSM (poprzednie pokolenie standardów telefonii komórkowej) też nie jest korzystny dla zdrowia. Po prostu zastanów się, za każdym razem jak weźmiesz telefon do ręki - czy naprawdę go potrzebujesz w tej chwili?Jeśli trzeba pilnie zadzwonić po karetkę czy po policje, czy powiedzieć szefowi lub klientowi że stoisz w korku i spóźnisz się na pół godziny - nie widzę nic złego ani w GSM, ani w 3/4/5G. Natomiast jeśli masz cały czas włączony internet w telefonie, i jakiś messenger co minute wysyła (aktualizuje) Twoją lokalizacje do sieci, lub przeglądarka odświeża stronę z internetu - no, sorry, to Twój co non-stop dłubiecie się w telefonie, który szkodzi Waszemu zdrowiu? Po co korzystacie z niego bez potrzeby, a później krzyczycie jacy cwaniaki producenci sprzętu i sprzedawcy usług. Zacznijcie od siebie. Jeśli to samo zrobi 95% populacji - problem wyeliminuje się w najbardziej bezbolesny ja uważam że używanie fal radiowych do grzania pierogów to zły pomysł - u mnie w domu nie znajdziecie mikrofalówki. Jeśli ja uważam że całodobowe opromienianie się falami radiowymi kończy się w szpitalu (w najlepszym wypadku) - nie znajdziecie u mnie w domu nadajnika WiFi. Jeśli ja uważam że 5G, 4G i każde inne G jest szkodliwe dla naszego zdrowia - nie zobaczycie w moim telefonie włączonego internetu (i to nie mówiąc o szpiegowaniu przez smartfona). A co u Was?Jak nie chcecie sieci 5G - nie kupujcie sprzętu, nie korzystajcie z usług i tyle. Jak nie będziecie kupować, nie będą mieli klientów, nie będzie zapotrzebowania - nikt nie będzie prowadzić stratnego interesu, montując nieopłacalne anteny. Proste rozumiem tego hałasu wokół 5G. Odnoszę wrażenie że to operatorzy usług telekomunikacyjnych i producenci sprzętu sami spalają własny sprzęt, nagrywając na wideo, a później kupują miejsce w gazetach do publikacji napisanych przez siebie newsów że ktoś spalił im wieżę 5G, bo kończyły się im pomysły jak przykuć uwagę czytelnika. Jeśli ktoś nie chce 5G - nie korzysta i po sprawie. Jak całe osiedle nie będzie korzystało z usługi, to z czasem się wycofają i tyle. A jeśli 95% ludzi będą korzystać z 5G - sorry, lustro najwyraźniej pokaże Wam sprawcę wszystkich Waszych problemów. To samo dotyczy mikrofalówek, oświetlenia diodowego, kuchni indukcyjnych, WiFi itd - uznajesz że szkodzi zdrowiu, to nie korzystaj. Ja, akurat, nie jest 5G?5G to standard, opisujący łączność radiową. Standard opisany jest w dokumencie pod nazwą IMT-2020. Opisuje on, zasady (raczej ograniczenia) budowania sprzętu oraz sposób przekazywania informacji w sieci komórkowej. Standardów łączności radiowej jest multum. 5G to tylko jeden z 5G powinno dawać prędkość połączenia na poziomie 20 GBit/sek. Ale łącze modemowe pod koniec lat 90-x też miało dawać 56 KBit/sek, chociaż w praktyce rzadko kiedy przekraczało 30 KBit/sek. Otóż, jeśli będzie chociażby 50 MBit/sek, to już będzie dobrze. Czyli ciut więcej niż sprawa to mnóstwo anten - i to jest niepokojące dla zdrowia. To pozwoli podłączyć dużo więcej urządzeń do sieci. Tak jak półżartem/półserio wspominałem wyżej, nadejdzie taki dzień kiedy nawet skarpet bez WiFi nie znajdziemy w sklepie. Nie sądzę by ludzie się obudzili i zaczęli samodzielnie prostym językiem, 5G to inna alternatywa teraźniejszej (3G, 4G) sieci komórkowej, pozwalająca na podłączenie ogromnej ilości urządzeń oraz przekazywania danych z nieco większymi prędkościami. Zaletą ma być też to że jak jedziesz szybkim pociągiem (w kraju gdzie rząd w drodze decyzji politycznej nie ogranicza prędkości pociągów) czy innym szybkim pojazdem, no to sieć 5G ma nadał działać. Teoretycznie, do prędkości 500 km/god powinno działać. Jeśli w praktyce zadziała chociażby do 350 km/godz to już będzie dobrze, bo szybkie pociągi rzadko przekraczają 330 km/ operatorzy oszukują komisję pomiarową?Moc nadajnika, a raczej natężenie generowanego pola elektromagnetycznego jest ustawowo ograniczone do bezpiecznego poziomu. Każdy sprzęt promieniujący trzeba poddać pomiarom przez komisję państwową, zanim zostanie udzielone zezwolenie na jego eksploatację. W tym miejscu instalatorzy i operatorzy stosują przekrętów wobec komisji państwowej. Robi się tak że na moment dokonania pomiarów moc jest w dopuszczalnych granicach, a po uzyskaniu dokumentów nakręca się nawet kilkukrotnie większą się tak po to aby uzyskać większą ilość klientów przy mniejszej ilości sprzętu, bo przy większej mocy jedna antena pokrywa dużo większy obszar, a co z tym wiąże się, mniej zezwoleń trzeba uzyskać, mniej personelu zatrudnić, mniej obiektów budować - czyli ogromne zyski w cenie naszego zdrowia. Ale co jak taka antena stoi na dachu mieszkalnego budynku czy biurowca? Albo naświetla okno czyjegoś mieszkania? To już zakwalifikowałbym jako przestępstwo przeciw ludzkości. Za takie wybryki odbierałbym na zawsze u firmy prawo do działalności w branży telekomunikacyjnej, a cały zarząd wraz z osobą która bezpośrednio nakręciła moc - do więzienia na 25 lat. Ale, niestety, państwa nie za bardzo chcą z tym jak się manipuluje pomiarami:Całkiem przypadkiem, antenę montuje się tak aby część promieniowania trafiała na przeszkodę (inny budynek, znak drogowy, słup, balustrada dachowa), a po uzyskaniu zezwolenia lekko koryguje się albo kąt nachylenia anteny, albo przemieszcza się je o parę centymetrów dokonuje się w konkretnym punkcie przestrzeni, gdzie natężenie pola nie jest największe. Czasem wystarczy przesunąć antenę pomiarową o kilka centymetrów i już mamy inny wynik pomiaru. Oczywiście, trudno sobie wyobrazić taki pomiar bez zgody członków mocy nadajnika na czas do uzyskania dokumentów. Komisja, oczywiście, nie wie że później moc może być powiększona nawet podwójne anteny, na czas pomiaru włącza się tylko jedna połowa sprzętu (anteny, kabla) z innymi parametrami po uzyskaniu zezwolenia, bo stary całkiem przypadkiem się normy są dość wyśrubowane. I z tego powodu możemy się cieszyć. To jest zła wiadomość dla operatorów i producentów sprzętu, ale bardzo dobra jeśli chodzi o zdrowie obywateli. Chyba że ktoś stosuje wyżej wymienionych przekrętów. Jeśli ktoś, kto myśli że jest mądrzejszy od innych, stosuje przekrętów tych w sieci GSM, no to nie widzę powodu żeby on nie stosował owych w jest Massive MIMO?Stare standardy GSM czyli telefonii komórkowej przewidywały montowanie pojedynczych stacji bazowych z garstką pojedynczych wygląda typowa antena telefonii komórkowej standardu GSM, zamontowana na budynku mieszkaniowym lub na biurowcu i świeci bezpośrednio komuś do głowy:Anteny GSM w WarszawieOsoby zarabiające w branży telekomunikacyjnej, rzeczywiście, opowiadają bajki że piętro niżej pod anteną nie ma promieniowania. Szczerze mówiąc, nie widziałem w życiu anten, które nie promieniowały by we wszystkie strony. Po prostu nie widziałem. Żadnej. A zbadałem ich wiele. Chętnie przykul bym kajdankami piętro niżej pod anteną tego kto opowiada że tam nie ma promieniowania, włączyłbym nadajnik na moc 120 watt (tak jak oni to robią, oszukując komisje pomiarową) i posłuchałbym co powie jak będzie tam siedział przez 8 godzin w dni robocze przez parę można spotkać taki oto maszt:Maszt GSMPojedynczy panel (obudowa) antenowy zawiera od 1 do 4 anten standardu GSM, czyli ten sam zgodnie z którym działa telefon więcej o stacjach w 5G proponuje się stosować coś, co się nazywa Massive MIMO. W dużym skrócie, w jednej obudowie montuje się kilkadziesiąt, albo nawet kilkaset malutkich anten. Każda taka malutka antena promieniuje. Poza tym, proponuje się montować takie obudowy z antenami blisko siebie, zabudowując całe obszary miast. I to jest porażka jeśli chodzi o to wygląda na etapie testowania:Antena massive MIMO 5G (zdjęcie zapożyczone z zdjęcie zapożyczone z artykułu na temat 5G na stronie tego typu technologie stosowano w wojsku, do budowy radarów samolotowych, okrętowych i rakietowych:AESA - wojskowa antena (zdjęcie zapożyczone z dzisiaj proponuje się tym wynalazkiem pokrywać całe miasta (jedyne, mniejszej mocy).Niby moc jest mała, niby pojedyncze nadajniki o niskiej mocy za bardzo nie szkodzą zdrowiu, ale jeśli będzie montowano kilkadziesiąt tysięcy nadajników i anten do nich na kilometr kwadratowy - to może złe się skończyć. Jest niezerowe prawdopodobieństwo że szpitale i spółki farmaceutyczne dodatkowo zarobią na i totalne szpiegowanieSieć 5G odkrywa bezgraniczne możliwości do szpiegowania nas. W prezentacjach marketingowych mówi się że to przyspieszy internet rzeczy. Tak przyspieszy. Mówiąc inaczej, przyspieszy przyjęcie przez korporacje sterowania naszymi przedmiotami. Jak zdalnie sterowany przez kogoś samochód - to ja wolę stary całkowicie mechaniczny diesel. Jak zdalnie sterowany kibel - ja wolę wiadro. się że sprzęt, kupowany w publicznym sklepie trzeba będzie natychmiast przerabiać - usuwać z nich szpiegowski syf. Ostatnio powstrzymałem się od zakupu nowej kamery do nagrywania filmów na YouTube, bo nie znalazłem właściwego modelu bez WiFi, a ja nie potrzebuję WiFi w anten Massive MIMO pozwoli podłączyć naprawdę ogromną ilość sprzętu. Co za tym idzie - bezkarnie, pod pretekstem zainstalowania aktualizacji, sterować naszym sprzętem, w tym mieć nieograniczony dostęp do kamer, mikrofonów, zbiorników danych, czujników linii papilarnych na temat 5GA teraz obalę kilka mitów na temat w newsach że 5G ugrilluje nas, czytałem że anteny 5G rozpowszechniają że tak obszerna część społeczeństwa nie zna nawet szkolnego kursu biologii, chemii czy też fizyki. Ogromne przegięcia na temat sieci 5G są jak w jedną stronę, w postaci totalnej ignorancji negatywnego wpływu fal radiowych na zdrowie człowieka, tak i w inną - obawa przed nieistniejącymi, wręcz niemożliwymi, zjawiskami fizycznymi. Chyba że te drugie to wiralowe reklamy, promowane w mediach przez producentów sprzętu albo sprzedawców usług. Czasem takie głupoty słyszę że włos się weźcie chociażby szkolne podręczniki z biologii oraz z fizyki! Przeczytajcie je w wolnej chwili. To naprawdę wielokrotnie przyda się w nie neguję negatywnego wpływu sieci 5G i innych technologii radiowych, których używa przeciętny Kowalski wraz z Nowakiem w trybie 24x7. Przekrętów wystarcza też w inną stronę. Ostatnio czytałem w mediach wypowiedź jakiegoś pana profesora, który broni 5G. Nie wiem czy tamten pan posiada oficjalny tytuł profesora, bo z wypowiedzi tego nie wynika. Z przeczytanego materiału wydaje mi się że pan profesor nigdy w życiu lutownicy nie trzymał w ręku, już nie mówiąc o praktycznym zastosowaniu przez niego oscyloskopu czy analizatora spektrum, jednak wszystko wie na temat 5G. Z wypowiedzi profesora wynika że sygnał WiFi ma te same właściwości fizyczne co światło słoneczne, więc jest korzystny dla zdrowia. To też jest mistrzowska bzdura. Chyba że to dziennikarze aż tak zniekształcili tekst, wtedy najmocniej przepraszam, Panie Profesorze. Ale bardziej wygląda na to że artykuł jest sponsorowany przez sprzedawców usług łączności to pierwsze i to drugie jest skrajną antynaukową bzdurą i nie ma nic wspólnego z prawdą. Prawda znajduje się, jak zawsze w życiu, gdzieś po oto pierwsze lepsze 10 popularnych mitów na temat 5G, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, wyszukałem je w internecie tuż przy zakończeniu tego artykułu:Mit 1. Telefon z 5G potrafi ugrillować nasz mózg podczas rozmowy. Dosłownie - nie potrafi. Zabraknie mu mocy. W sposób niekontrolowany podnieść temperaturę niektórych tkanek mózgu - tak potrafi, jak i każdy inny telefon komórkowy. To jest działanie szkodliwe technologii 2. Anteny 5G wytwarzają wirusa. Bzdura totalna. Mistrzostwo świata. Wyższa liga. Ktoś, kto to wymyślił, jest albo genialnym marketingowcem albo totalnym debilem (za przeproszeniem, nie chcę nikogo urazić). Osoba która to wymyśliła albo nie zna, albo udaje że nie zna, nawet podstaw biologii czy też fizyki. Ci którzy twierdzili że Kopernik się myli co do układu słonecznego to i tak mieliby się sporo nauczyć od tych co twierdzą że antena strzela wirusami. Tak wielkiej głupoty to ja jeszcze nie słyszałem w 3. Sieć 5G jest podatna na ataki hackerskie i pozwoli nas śledzić. Mit jest taki że sieć podatna na ataki więcej od innych sieci. Nie. Dokładnie w takim samym stopniu jak i każda inna sieć. Pierwszy kto będzie nas śledzić - to usługodawca łączności internetowej wraz z producentami sprzętu i oprogramowania. Udział hackerów raczej się nie 4. Brak badań potwierdzających szkodę fal radiowych dla zdrowia człowieka. Brak i ukrywanie to nie jest to 5. 5G zabija ptaków. Bezpośrednio nie zabija, natomiast pośrednio - całkiem możliwe. Jeśli ptak siedzi bezpośrednio na nadajniku lub na obudowie anteny, promieniowanie szkodzi jego zdrowiu dużo więcej niż naszemu. Silą rzeczy, na jednostkę wagi jego ciała on dostaje dużo większą dawkę promieniowania niż my, bo ma dużo mniejsze ciało, dużo mniejszy rozmiar i potrafi siedzieć bezpośrednio na obudowie nadajnika lub anteny. A moc promieniowania znacząco spada z 6. Antena 5G generuje zabójcze radioaktywne jonizujące promieniowanie. Bzdura. Raczej, złe tłumaczenie z angielskiego. Po angielsku radiation - promieniowanie. Tylko że między promieniowaniem radioaktywnym a falą radiową jest duża różnica. Fala radiowa o względnie niskiej mocy nie potrafi jonizować materii. Niektóre źródła twierdzą że nie potrafi wcale - w pewnych warunkach potrafi. Widziałem świecące się pod wpływem fali radiowej rurki z gazem na własne oczy. Ale to nie jest radioaktywność, bo radioaktywność powstaje w skutku reakcji jądrowych (syntezy czy rozpadu).Mit 7. Smartfon z 5G potrafi szybciej rozładować baterię. Smartfon już od lat przestał być telefonem mobilnym. 5G raczej nie zmieni tej tendencji. Jest, jedynie, telefonem o ograniczonej mobilności. Tak czy owak daleko od gniazdka ze współczesnym telefonem nie pojedziemy. Każda kolejna generacja telefonów jest tylko gorsza pod względem mobilności. Dla mnie telefon mobilny to taki, który potrafi miesiąc bez ładowania (i bez walizki z bateriami) 8. 5G będzie szybszy niż światłowód. Bzdura. Chyba że bardzo złe skonfigurowany światłowód. Do nadajnika 5G sygnał czym pójdzie? Poza tym, żadna radiowa technologia nigdy nie zastąpi przewodu lub światłowodu, jeśli chodzi o wydajność. No, chyba że nauczymy się przekazywać informacje za pomocą neutrino lub innych cząsteczek (ewentualnie, w CERNie już to potrafią... ale kto się przyzna publicznie...).Mit 9. Sieć 5G została zaprojektowana dla pomniejszenia populacji. Sieć 5G została zaprojektowana dla przekazywania danych. Dodatkowo będzie używana do szpiegowania. Nic 10. 5G zmieni pogodę. Kurczę pieczone... Gdyby to było takie proste... A w ogóle to poproszę na jutro przez cały dzień słońce, może być lekkie zachmurzenie, i +24°C. A jeśli poważnie - nie wiem skąd ludzie biorą te pomysły?Odnoszę wrażenie, że wszystkie mity na temat sieci 5G są promowane przez usługodawców łączności internetowej, aby zwrócić na siebie uwagę. A co wy o tym myślicie? Proszę napiszcie w komentarzu pod jeśli ktoś ma ochotę ulepszyć ten świat, proszę udostępnijcie ten materiał w Social Mediach i podlinkujcie go gdzie tylko się da. Będę bardzo wdzięczny Wa i zabieram się za napisanie kolejnych wartościowych artykułów dla Was, moi drodzy.
Jeśli przy każdej negatywnej zmianie aury za oknem (zwiększone zachmurzenie, opady deszczu bądź śniegu) obraz transmitowany z odbiornika telewizji satelitarnej zaczyna się zawieszać, gubić klatki często na długi czas – to znaczy, że coś złego dzieje się z warunkami odbioru sygnału. Jak temu przeciwdziałać? Zanim wezwiemy fachowca, lub sami zaczniemy manipulować na ślepo anteną, warto przeanalizować nieco sytuację wyjściową. Zastanówmy się nad obiektywnymi przyczynami pogorszenia odbioru lub możliwościami jego natychmiastowego poprawienia. Przeszkody naturalne Jeśli antena satelitarna jest zainstalowana na naszej posesji blisko terenów zielonych, być może rozrost rosnącego obok drzewa zakłóca odbiór sygnału. Należałoby wówczas albo przesunąć samą antenę, albo uciąć przysłaniające antenę gałęzie. Większa czasza Jeszcze kilka lat temu, gdy w Polsce królował standard DVB-S, instalacja antenowa nie wymagała zbyt wielkiej czaszy (60-70 cm średnicy). Gdy wszedł na polski rynek standard HD, sytuacja uległa zmianie. Wszystko zależy od odbieranej satelity. Dla satelity Astra 19,2°E wciąż można zostać przy antenie o średnicy ok. 70 cm, jednak przy satelicie Hotbird Eutelsat 13°E zaleca się czasze o średnicy nawet 85-95 cm. Jeśli więc nasza antena nie spełnia zaleceń, najlepiej byłoby ją wymienić na większą. Czy wiesz, że..? Obok typowych anten okrągłych, zwanych offsetowymi, na rynku można spotkać anteny płaskie, w formie prostokąta. Wykazują one o wiele większą sprawność, a także posiadają mniejsze gabaryty aniżeli tradycyjna. Takie rozwiązanie jest o wiele bardziej estetyczne, minusem jest jednak wyższa cena zestawu. Długość i jakość kabla Kolejnym zagadnieniem, nad którym warto się pochylić, jest rodzaj i długość kabla antenowego. Kabel łączący konwerter z odbiornikiem powinien mieć impedancję 75 Ohm i być dobrej jakości (ważne, by jego żyła wewnętrzna była miedziana). Każdy kabel jednak ma swoją określoną tłumienność: każdy dodatkowy metr przewodu zmniejsza siłę sygnału. Przy 40-50 metrach są to już dosyć duże straty. Aby im przeciwdziałać, należałoby zainstalować wzmacniacz satelitarny. Pamiętajmy jednak, że jeśli sygnał jest słabej jakości już na wstępie, nawet po wzmocnieniu, uzyskamy na wyjściu same szumy. Właściwe ustawienie anteny Nawet posiadając najwyższej jakości kable i ponad metrową czaszę anteny, nie uzyskamy zadowalającego odbioru, jeśli antena nie będzie odpowiednio nakierowana na satelitę. W tym wypadku precyzja jest kluczowa i determinuje jakość sygnału. Jeśli wyczerpaliśmy możliwości technicznych modyfikacji, możemy być pewni, że problem słabego odbioru tkwi właśnie w niewłaściwym ustawieniu czaszy. Nawet nieznaczne przesunięcie anteny, np. na skutek podmuchu wiatru, może doprowadzić do stracenia sygnału. Właściwe ustawienie kierunku nie jest łatwe, gdy nie posiada się miernika siły sygnału. Często rolę takiego miernika może stanowić sam tuner satelitarny, rzadko jednak dysponują one wystarczająco dokładnym odczytem – uwzględniającym zarówno siłę sygnału, jak i jego jakość. Wówczas ustawienie zadowalającego poziomu może być niezwykle żmudnym i frustrującym procesem.
czy antena satelitarna jest szkodliwa